MEDYTACJE 22-31 GRUDNIA


29 kwietnia 2021, 08:00

22 grudnia – wtorek

Łk 1, 46 – 56

Nic na własność….

Pragnę tego stanu….

Wszystko niech będzie darem Twoim

dla Twojego Kościoła.

Proszę o pokorę…,

zależność od Ciebie i wdzięczność.

Niech dusza moja nieustannie wielbi Ciebie.

 

23 grudnia – środa

Łk 1, 57 – 66

Jan narodził się, aby poprzedzić i głosić Jezusa.

Ja też urodziłam się po coś…

Moje Imię znaczy odpowiedzialność za każdego człowieka…

Matka żyjących…. Pustelnia to odpowiednie miejsce na te Misje.

 

 

Dziękuję, za dar życia, talenty,

bliskie osoby, powołanie i Zbawienie.

Każdy jest Bożym Darem.

Każdy jest upragniony, oczekiwany…

Wezwany by głosić ludziom Dobrą Nowinę o Jezusie..

Każdy jest niezastąpiony!

 

 

 

24 grudnia – czwartek

Łk 1, 67 – 79

 

Oczekiwanie w cierpliwości, wdzięczności i uwielbieniu….

To moje zadanie, powołanie, życie….

Źródłem mojej radości?

Jest życie tutaj z Toba i dla Ciebie,

a przez Ciebie dla każdego człowieka

 

25 grudnia – piątek

Łk 2, 1 – 14

 

 

To zapowiedź spotkania z Tobą twarzą w Twarz.

Dziękuję!

Zrobiliśmy cukierkowe, ciepłe święta z Bożego Narodzenia....

Są radosne, ale w konsekwencji przyjętej przez nas

Miłości Boga, która nie zna granic.

Tak dalece posunął się w Miłości,

że stał się jednym z nas,

aby nas przebóstwić.

Ta noc Narodzin to obawa i niepewność

przeplatane z zaufaniem,

trud i cierpienie,

zmaganie się ze złem,

od początku atakującym Dziecię Jezus.



Tradycja jest piękna, ale płytka.

Pragnę, aby każda Rodzina tej Nocy

jednoczyła się w modlitwie wdzięczności

za dar życia i podobieństwa do Boga

dzięki Bożemu Wcieleniu,

aby każdy singiel bez misji odkrył

prawdziwy sens swego życia;

aby każda osoba poświęcona Bogu

adorowała Go nieustannie w swoim życiu.


Każdemu z moich Bliskich i Znajomych życzę

wzrastania w Boskości tak,

jak Bóg wzrastał w Człowieczeństwie;



pokonywania trudności tak,

jak Święta Rodzina mocą Bożego Syna;

Nadziei Maryi, troski Józefa

i wiary Ich Obojga,

że z Bogiem wszystko jest możliwe.

 

26 grudnia – sobota

Mt 10, 17 – 22

Nie zagwarantowałeś mi spokoju.

Raczej czekają mnie prześladowania…

śmierć ze strony najbliższych.

Życzenia „spokojnych świąt” to hipokryzja.

Chrześcijaństwo nie jest religią pokoju.

Chrześcijanin to wojownik.

Wojownik o Prawo Boga w świecie za cenę życia…

Moja postawa ma wzbudzać niepokój, rozłam,

wyrzut sumienia, prowadzić do refleksji i wyboru

śmierci lub życia, potępienie lub zbawienia.

Panie, bym nie była nigdy letnia.

Uczyń mnie rozpalona gorliwością

o Twoje Królestwo w świecie.

 

27 grudnia – niedziela

Łk 2, 22 – 40

Wdzięczność wypełnia

moje serce i umysł

każdego dnia i za każda chwilę,

za każde wydarzenie…

Nadzieja to moje „drugie imię”,

gdyż jest to czekanie pomalutku, cierpliwie…

Doczekałam się życia, jakiego szukałam przez 38 lata.

Dziękuję, Oblubieńcze duszy mojej.

Mężu mój! Zbawco!

 

28 grudnia – poniedziałek

Mt 2, 13 – 18

Dziękuję Panie za Twoje nawiedzenia.

Dziękuję za Anioła, przez którego

przestrzegasz mnie

przed niebezpieczeństwami.

Dziękuję za obdarowanie mnie naturą królewską,

której mocą mogę służyć tym,

których stawiasz na mojej drodze.

 

 

Razem z Toba boleję nad złem tego świata;

nad herodowa zazdrością i chciwością,

nad rządzą krwi sług szatana,

nad obojętnością wobec zła

i nad zwiedzeniem ludzi dobrej woli.

Ufam w zwycięstwo Twojej Miłości

i unicestwienie zła.

Uczyń to jak najszybciej, proszę.

 

29 grudnia – wtorek

Łk 2, 22 – 35

W swojej codzienności oczekuję

spotkania twarzą w Twarz z Tobą, Panie.

Owszem planuję, przewiduję,

pragnę wykończenia pustelni,

ale wiem, ze to nie jest cel sam w sobie.

Ale droga, w której już mi pomogłeś,

mam miejsce dla siebie i dla Ciebie

i nie musisz więcej mi pomagać.

 

Wszystko Tobie pozostawiam.

Oddaję Ci moje ludzkie plany i pragnienia

– zajmij się nimi i spełnij te,

które, które zgodne są

z Twoimi planami i pragnieniami.

I niech będę znakiem sprzeciwu

pośród tego świata,

znakiem, który wskaże

Ciebie zawsze i wszędzie.

 

30 grudnia – środa

Łk 2, 36 – 40

 To Ty inicjujesz spotkanie z Tobą.

To Ty jesteś Sprawcą wszystkiego,

co staje się Wolą Twoją w moim życiu.

Anna patrzyła na rzeczywistość

Twoimi oczyma.

Dlatego widziała inaczej,

widziała jak Ty

i nie zatrzymywała tego dla siebie,

ale głosiła Prawdę o Tobie.

Powołałeś mnie do życia wyłącznie dla Ciebie…

ale ja więcej patrzę na rzeczywistość moimi oczyma.

 

Otwórz moje oczy, Panie mój,

abym przejrzała i ujrzała rzeczywistość

Twoimi oczyma.

Aby liczyło się tylko to,

czego Ty pragniesz.

Abym czyniła tylko to,

czego Ty chcesz,

co Ty zaplanowałeś.

 

31 grudnia – czwartek

J 1, 1 – 18

Twoje Słowo mówi i stwarza jednocześnie.

Jak rzadko je czytam i rozważam….

 

Jest Ono Źródłem wszelkiego życia, także mojego…

 

A ja jestem do Ciebie podobna

i Twoim Światłem mogę

promieniować i dawać je innym.

Po to mnie powołałeś.

Tego ode mnie oczekujesz.

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz